W kasynach internetowych sporym powodzeniem cieszy się niejeden automat do gry, ruletka, gry karciane. Są one w stanie często symulować grę niczym w prawdziwym kasynie w Las Vegas. Na komputerze możemy jednak zagrać w inne symulacje. Doczekaliśmy się już symulatora ciężarówki, prac rolniczych, strażaka czy nawet samego miasta. Ogromnym zainteresowaniem cieszy się również Microsoft Flight Simulator. Właśnie mieliśmy do czynienia z premierą nowego symulatora lotniczego.

Microsoft Flight Simulator 2020 wreszcie na rynku

Microsoft Flight Simulator to najpopularniejszy od lat symulator lotniczy na komputery osobiste. Dzięki niemu możemy poczuć się niczym prawdziwi piloci za sterami zarówno małych maszyn jak i największych modeli na świecie. Bardzo długo musieliśmy czekać na nowy symulator, gdyż jego ostatnia część ukazała się w 2006 roku, a w 2014 roku na Steamie pojawiła się w odświeżonej wersji.

Najnowsze dzieło Asobo Studio ukazało się w sierpniu tego roku w trzech wersjach: Standard, Deluxe oraz Premium Deluxe. Różnią się one między sobą ilością samolotów, szczegółowością niektórych regionów czy też lotnisk. Gra ta została oparta na lokalizacjach z usługi Bing Maps. Dzięki temu drogą wirtualną możemy przenieść się praktycznie w dowolne miejsce na świecie. Twórcom udało się tu umieścić ponad 37 tysięcy lotnisk, przeszło 1,5 miliarda budynków i innych obiektów oraz niezliczoną ilość elementów krajobrazu. To jednak nie wszystko, gdyż zaprezentowany świat żyje. Dzięki temu możemy zaobserwować ruch uliczny jak i zmieniającą się pogodę. Niektóre mniejsze lotniska zostały stworzone jedynie na podstawie fotografii lotniczych, przez co mogą być do siebie podobne. Jednak w przypadku większych portów lotniczych mamy do czynienia z niezwykłą starannością i dbałością o drobne detale.

Na samym początku mamy do czynienia z około 30 modelami samolotów. Poprzez DLC i sklep można dokupywać nie tylko kolejne modele, lecz i bardziej szczegółowe mapy. Jak przystało na Microsoft Flight Simulator samo sterowanie nie jest tak prostą sprawą. Musimy bowiem nauczyć się każdej maszyny – jej zasad sterowania, wszelkich niezbędnych przycisków i przełączników. Wszystko to sprawia, że realizm stoi tu na jak najwyższym poziomie. Początkujący zatem spędzić mogą kilka czy kilkanaście godzin na nauce wszystkich funkcji, zanim finalnie wzbiją się w powietrze. W grze online możemy spotkać nie tylko innych pilotów, lecz sam system gry został połączony z siecią prawdziwych lotów. W ten oto sposób możemy podejrzeć prawdziwe jednostki, które aktualnie znajdują się w powietrzu. Dla miłośników emocji i zabawy mamy jednak złą wiadomość – w grze wyłączono możliwość przeprowadzania katastrof lotniczych.

Nie zainwestujesz – raczej nie pograsz

Przeprowadzona niedawno przez Jon Peddie Research analiza wykazała, że w najbliższych latach Microsoft Flight Simulator 2020 może przyczynić się do wydania przez graczy ponad 2,6 miliarda dolarów na nowy sprzęt. Gra ta bowiem posiada niezwykle wysokie wymagania, przez co posiadacze słabszych komputerów nie mają nawet co liczyć, że uda im się odpalić u siebie grę. Tylko minimalne wymagania to procesor Intel i5-4460 lub AMD Ryzen 3 1200, karta GeForce GTX 770 lub Radeon RX 570, 8 GB pamięci RAM czy też 150 GB wolnego miejsca. Jeśli liczymy zatem na jak najlepszy realizm, to czeka nas konieczność zakupu nowego komputera lub drogich komponentów. Jedynym plusem jest to, że gra ukaże się także na Xboksie, jednak nie zaoferuje tyle samo możliwości, co wydajny pecet. 

Poprzedni artykułZakłady na e-sport – prawdziwy zwycięzca pandemii koronawirusa
Następny artykułGdzie obstawiać żużel? Zakłady u bukmachera online